Kto kogo, czyli rzecz o historii

Historycy trzej idą sobie drogą
— Najważniejsze jest, by wiedzieć kto kogo —
pierwszy ozwał się w takie właśnie słowa,
lecz że sensu brak więc kontynuował.
— Bo nic dziejopisa pracy tak nie zdobi,
gdy wykładu treść to kto kogo pobił.
Drugi — kogo kto — rzekł — i ja tak sądzę,
lecz pobił, o nie, bo w życiu pieniądze
tylko liczą się, więc kto dzieje sławić
i rozumieć chce, kto kogo ograbił
bada lepiej niech. Co sprzedał, gdzie kupił,
i nauczy się, i nie będzie głupi.
Trzeci — kogo kto — tego nie wykluczam.
Ale trzeba znać kto kogo nauczał,
gdy przeszłości się chce skarb zbadać cały
i z nauki brać na przyszłość morały.
Cóż to bowiem da szanownym kolegom
wiedzieć kogo kto, nie wiedząc dlaczego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz